Lokalizacja biura jest jednym z elementów przyciągających pracowników

Wpływ na lokalizacji biura na pracowników

Rynek biurowy w Warszawie od kilku lat przeżywa prawdziwy rozkwit. Z najświeższego raportu firmy Cresa wynika, że w stolicy jest w tej chwili ponad 5,4 mln metrów kwadratowych powierzchni biurowych i choć wydaje się, że firmy mogą przebierać w ofercie biur, to dobre miejsca są wynajmowane nawet przed zakończeniem budowy. Pracodawcy zaczynają zauważać, że to, gdzie ulokują swoje siedziby, może dać im przewagę w walce o najlepszych specjalistów.

Im bliżej do pracy, tym lepiej

Umiejscowienie biura na mapie Warszawy oraz komfortowa przestrzeń do pracy stały się, zwłaszcza dla najmłodszych pracowników pozapłacowym benefitem, ważniejszym nawet niż opieka zdrowotna, karnet na siłownię czy dopłata do posiłków. Jak wynika z badania ARC Rynek i Opina „Benefity pozapłacowe”, odległość od miejsca zamieszkania i dogodny dojazd należy do najbardziej pożądanych przez pracowników wartości. Pracownicy nie chcą tracić czasu w korkach i na przesiadkach.

– Gdy kandydaci do pracy pytają o lokalizację siedziby firmy, do której aplikują, najczęściej mają na myśli wygodny i  szybki dojazd do pracy, wiele połączeń komunikacji miejskiej, bliskość przystanków i  dostępność miejsc parkingowych. Liczy się infrastruktura wokół miejsca pracy, czyli np. dostęp do restauracji, sklepów i różnych usług czy klubów fitness z których można skorzystać zaraz po pracy. Wszystkie te elementy mają duży wpływ na tzw. work life balance – mówi Agnieszka Jabłońska, dyrektor działu rekrutacji BIGRAM S.A.

Szkło czy zabytek

Korki i ścisk w komunikacji miejskiej spowodowały, że od kilku lat firmy przenoszą swoje siedziby z Mordoru, czyli modnego swego czasu zagłębia biurowego w okolicach Domaniewskiej, do bardziej przyjaznych pracownikom miejsc. Jednym z nich jest świetnie skomunikowany z innymi częściami miasta znajdujący się w okolicach Ronda Daszyńskiego „warszawski Manhattan”. Popularnością cieszy się również bliski Żoliborz. Ale w Warszawie istnieją jeszcze inne miejsca, które nie mają typowo biurowego charakteru.

Wydaje się, że nad Wisłą przyjął się już zachodni trend, polegający na starannej rewitalizacji historycznych budynków w centrum miasta i przystosowywaniu ich do potrzeb biznesu. Jego efektem są biura, których nie powstydziłyby się najlepsze dzielnice Londynu czy Wiednia. Przykładem jest Elektrownia Powiśle, Poznańska 37, Plac Bankowy 1, Browary Warszawskie czy przebudowywana właśnie Fabryka Norblina. Wszystkie te miejsca mają kilka cech wspólnych – są zlokalizowane w zrewitalizowanych budynkach w centrum miasta i mają kameralny charakter. Oferują dostęp do miejskich usług, znacząco podnoszących komfort pracy, jak i życie prywatne.

Biuro z klimatem

– Odrestaurowane i unowocześnione obiekty historyczne są poszukiwane przez firmy ze względu na swoje położenie, doskonałe skomunikowanie, wysoki standard, ale również niepowtarzalny klimat. W Warszawie nie ma wielu takich miejsc, podobnie zresztą jak w innych stolicach europejskich. A jak się pojawiają, szybko zostają wynajęte – mówi Anna Olszewska, zarządca nieruchomości Plac Bankowy 1, który jest przykładem pięknie odrestaurowanej historycznej architektury.

Pracownicy przedsiębiorstw, które wynajmują biura na Pl. Bankowym 1, mają doskonały dostęp do środków komunikacji miejskiej: liczne linie tramwajowe, autobusowe oraz stacja metra Ratusz-Arsenał. W budynku mieszczą się restauracje, sklepy oraz usługi fryzjerskie. W niedalekiej odległości znajdują się: Stare Miasto, Plac Teatralny, Park Saski oraz liczne kawiarnie, restauracje i sklepy.

– Siedziba firmy w zabytkowej nieruchomości nadaje jej indywidualnego charakteru. Warto pamiętać, że biuro jest wizytówką firmy i pomaga również budować markę pracodawcy. Atrakcyjna i niebanalna lokalizacja oraz stylowe miejsce pracy przyciągają potencjalnych kandydatów i pomagają czerpać przyjemność z codziennego przychodzenia do pracy – podsumowuje Anna Olszewska.

Dodaj komentarz